sobota, 24 maja 2008

Wersja alpha - na start!

Aż sam w to nie mogę uwierzyć... Piszę notkę na blogu. Widać czasy się zmieniają, gdyż ja, ultra-przeciwnik blogów, teraz zaczynam tworzyć swój własny. Ale tak już jest w życiu. Kiedyś nie przepadałem za buraczkami, komórkami czy jabolami. Teraz je uwielbiam. A to wszystko oczywiście przez modę, jaka ostatnio zapanowała wśród moich znajomych, którzy to sami pozakładali sobie blogi i teraz mogą oficjalnie psioczyć na cały świat. Tak więc ja nie będę gorszy i też wejdę w posiadanie swojego małego miejsca w sieci do psioczenia. Mam nadzieję, że projekt okaże się owocny - tym bardziej, że planuję raczej działalność felietonistyczno-komentarzową, niż zwykłe relacjonowanie ostatnich wydarzeń mojego arcyciekawego życia. Stąd też nazwa tego miejsca - Strefa wolna od idoli. Wzięła się z tytułu piosenki zespołu Flapjack i, mam nadzieję, dobrze będzie przedstawiać charakter tego miejsca. Jeśli będzie inaczej, to zmienię nazwę na jakąś klimatyczną - lochy Crawley'a, Dziewiąte Wrota, Urząd Skarbowy itp. Ciekawe tylko, czy ktokolwiek będzie to w ogóle czytał... Co więcej - ciekawe, czy utrzymam jakąś częstotliwość pisania na tym blogu.

A teraz coś z zupełnie innej beczki - jak widać na razie oprawa graficzna jest bidna jak Rumun pod kościołem. Osobiście Bozia pożałowała mi talentów plastycznych, więc nie mam zbytnio pomysłu nad zmodyfikowaniem szaty graficznej. Jeśli czujesz się na siłach - zapraszam ;] Z chęcią przyjmę wszelaką pomoc.

A na razie zapraszam do odwiedzania linków, które się pewnie za niedługo gdzieś tu pojawią.

3 komentarze:

Anonimowy pisze...

Pragnę oficjalnie zaprzeczyć jakoby moja osoba podążała za jakąkolwiek blogową modą. Oficjanie wyrażam zdziwienie, że link do mojego bloga, w ktorym nie psioczę na cały swiat, znalazł się w tutejszych linkach.

Crawley pisze...

Nikt nie powiedzial, ze linki sa do osob psioczacych.

Anonimowy pisze...

Nikt nie powiedział, że ktoś powiedział, że linki są do osób psioczących.