Któż choć przez chwilę nie marzył o zostaniu gwiazdą muzyki? Sława, pieniądze, olbrzymie ilości fanów i my w centrum tego wszystkiego. Takie marzenia pojawiały się, mniej lub bardziej otwarcie, w głowie chyba każdego z nas. Oczywiście, potem życie weryfikowało takie rzeczy – w końcu nie każdy ma talent, zapał czy też chociażby odpowiedni instrument. A mimo wszystko coraz to nowe rzesze młodych zakładają zespoły, próbują coś tworzyć, nagrać domowym sumptem, grać jakieś koncerty. Gdy szczęście się do nich uśmiechnie, starają się wypłynąć na nieco szersze wody show businessu, by gdzieś tam, w dalekiej przyszłości, być w stanie zapalić swoją malutką gwiazdkę w konstelacji sław. Jednak co z tymi wszystkimi, którzy chcieliby choć przez chwilę poczuć się jak gwiazdy, a jednak nie mogą? Ano wtedy z pomocą przychodzi np. karaoke – melodia, mikrofon, i już możemy dać swój mały recital. A gdy to nie wystarcza, zawsze można pójść na konkurs air-guitar – czyli turniej grania bez instrumentu, za to ze skakaniem, tarzaniem się, machaniem głową itp. Co jedank, gdy się wstydzimy, bądź też Bozia poskąpiła i takich zdolności? No więc jest też trzeci sposób, dla którego nie trzeba się nawet ruszać sprzed komputera. A nazywa się on Popmundo.
Popmundo jest komputerową grą RPG, stworzoną w 2004 r. przez szwedzką firmę Extralives AB, znaną pewnie niektórym z innej popularnej gry – Hattricka. W Popmundo gra się na podobnej zasadzie – jest to tzw. browserówka, czyli gra przez przeglądarkę internetową. Jednak nie jest to kolejny produkt bazujący na silniku Vallheru, a coś absolutnie nowego. Coś, co da nam możliwość zmagania się nie ze smokami i dziewicami, a z czymś o wiele gorszym – z potworem zwanym przemysłem muzycznym.
Jak już wspomniałem, na początku, dwa razy dziennie, otrzymuje się PD. Owa fraza dwa razy dziennie
to tak po prawdzie słowo klucz w tej grze, gdyż oznacza ono tzw. update'y – momenty, w których pewien cykl kończy się i pojawiają się jego efekty. Gdy np. ćwiczymy na siłowni, pozytywne efekty tego zabiegu pojawiają się właśnie po aktualizacji. Co ważne, ów proces dotyczy tylko rzeczy, które ciężko zdefiniować w czasie. Wszystko inne toczy się w czasie rzeczywistym. Tak właśnie, nie ma żadnych tur czy innych wynalazków – jest pełen real-time, to, co robimy, z kim robimy i gdzie robimy, ma bezpośredni efekt na samą grę. Warto też wspomnieć, że wszelakie osoby, jakie spotykamy, to także żywe osoby. Żadnych NPC.
Niemniej, gra nie ogranicza się tylko i wyłącznie do grania muzyki, czasami wręcz można uznać ten aspekt za drugorzędny (i wiele osób tak właśnie robi). Z systemem osiągnięć, olbrzymimi możliwościami indywidualizacji naszej postaci (począwszy od ubrań, przez tatuaże, na wykonywanym zawodzie skończywszy) oraz rozbudowaną społecznością wiele osób decyduje się zostawić przemysł fonograficzny w spokoju i zacząć realizować się na gruncie społecznym – a to jako strażak, burmistrz, przedsiębiorca czy też przestępca. Można również skupić się na przekazywaniu swoich umiejętności innym, pisaniu artykułów do fikcyjnego czasopisma albo też wyłącznie na dyskutowaniu na wbudowanym forum, gdzie można rozmawiać, flirtować, kłócić się itd. Jak widać, możliwości jest dużo.
Tak czy inaczej, żaden płatny pakiet nie sprawi, że będziemy się dobrze bawić, jeśli nie jesteśmy wyposażeni w wyobraźnię. Właśnie tak, bez niej ani rusz. Wszystko dzieje się w wirtualnym świecie, a przekazywane jest nam głównie za pomocą tekstu. Bo choć można wkleić zdjęcie miejsca czy osoby, to jednak statyczne obrazki są jedynie pomocą. Cała reszta, przebieg koncertów, kształt utworów czy przebieg randki odbywa się już tylko i wyłącznie w naszych głowach. Bez tego całość będzie zwyczajnie nudna.
Na zakończenie dodam, że naprawdę warto spróbować zagrać w tę grę. Ja w nią gram już około półtora roku, co nigdy wcześniej nie zdarzyło mi się w przypadku browserówki. Podobnie jest u wielu innych osób, także z Tawerny RPG. Trzeba tylko pamiętać, żeby nie zrażać się początkowymi trudnościami. To prawda, że są dokuczliwe, a człowiek jest absolutnie skołowany, jednak z czasem i z pomocą innych, bardziej doświadczonych graczy, można zacząć czerpać dużo satysfakcji i przyjemności z prowadzenia swojego alter ego. W końcu kto z nas nie zazdrościł gwiazdom muzyki? Popmundo daje nam okazję, by się nimi stać. Choć przez chwilę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz