wtorek, 10 marca 2009

Najpiękniejsze słowa

Jakiś czas temu zdarzyło mi się (a czemu by nie?) usłyszeć chyba najpiękniejsze słowa na świecie. Na pierwszy rzut oka nie było to nic nadzwyczajnego, nie był to też banał, jakich pełno w telewizji. Nie było to nic, na co każdy mógłby wpaść. Nie było w tym za dużo czegokolwiek. To było tylko kilka słów, a jednak były one tak piękne, że chciałbym słyszeć je cały czas?

Wiecie cóż to za słowa? Domyślacie się? Jeśli tak, to nie musicie czytać dalej. Jeśli nie, to zapraszam, ja wam powiem.




Chcę poznać twoją muzykę.



Tak one brzmiały. Bo czy jest coś piękniejszego, niż muzyka? Czy jest coś wspanialszego, niż możliwość dzielenia się nią?

Śmiem w to wątpić.

6 komentarzy:

Tymczas pisze...

A ja w swojej naiwności myślałem, że to jakieś wyświechtane "kocham cię", albo inny badziew. A to faktycznie piękne słowa. Gratuluję.

Anonimowy pisze...

... bo często muzyka, której słuchamy mówi o nas więcej niż my sami jesteśmy w stanie lub chcemy o sobie powiedzieć.
:)

:hug:

Velv pisze...

to coś na miarę pokazania kawałka duszy

Crawley pisze...

To ja chyba jestem ekshibicjonistą ^_^

siur pisze...

Zgadzam się z przedmówczynią - to odsłonięcie tego, co ukryte wewnątrz, w duszy. I myślę, że min. to nadawca tegoż zdania miał wtedy na myśli.
Co więcej śmiem twierdzić, że mam stuprocentową rację :)

Velv pisze...

masz 200% rację [;